Sean Raine jest prawnikiem a jego żona reporterką fotografującą ziemię, którą zamieszkują Zulusi. Wracając z buszu bohaterowie stają się przypadkowymi świadkami tragicznego wydarzenia w lokalnej wiosce. Młody chłopiec o imieniu Sipho zostaje oskarżony o to, że roztrzaskał głowę siekierą pewnemu niemowlakowi. Sean, który znał chłopca już wcześniej, nie wierzy, że chodzi o morderstwo rytualne i postanawia sam zająć się rozwikłaniem tej zagadki.