Taka sobie w sumie niezła historyjka o chciwej kapitalistycznej świni - spokojnie można zobaczyć.Specyficzny filmik - z początku nie porywa,a nawet irytuje ze względu na postać głównego bohatera,ale pózniej im dalej w las tym lepiej,całkiem nieżle się rozkręcił i całkiem przyjemnie mi się go oglądało.Na plus - fajna muzyczka,niezły momentami humor,bardzo dobra główna rola oraz kilka ciekawszych lepszych scen - jak ta przy oknie wystawowym,ta z uchodżcami czy ta z Jamesem Bluntem(jak to Kazik śpiewał "wszyscy artyści to prostytutki").Dobrze ukazane te wszystkie wałki i przekręty - no niestety tak się robi duże pieniądze i u nas.Hahahaha - najlepszy jest tekst o Bono - "koleś robi wałki na podatkach,a lata po świecie w tych swoich okularkach i nawija o głodzie" - hahahaha - w punkt.