Technicznie wspaniały. Takie zdjęcia i scenografia w 1948 roku... Fabularnie fajnie połączono historię z baletu z historią opowiadaną przez film, ale mogło być trochę więcej szczegółów, psychologi, czegokolwiek co pogłębiło by dosyć banalną fabułę.
z tym filmem jest nieco jak z amerykaninem w paryzu (gdzie na dobra sprawe licza sie popisy tanaczne, muzyka i slynna ostatnia scena) - milosny watek to tylko tlo, za to prawdziwy rarytas to ogladanie scen baletu, lacznie z przepiekna wizualnie, plastycznie, choreograficznie scena tytulowego baletu czerwone pantofelki,...
więcejrozumie duzo lepiej balet. Zawsze mi sie balet wydawal smieszny, szczegolnie jak gosc wychodzil w gaciach. Ale tu wszystko jest tak fajnie przedstawione. Scenografia, muzyka, taniec i sposob ukazania tego wszystkiego pokazuje jaka forma przedstawiania historii jest balet. I Dyrektor. Swietna postac. Jak to wszystko...
Dobra, to będzie mało konstruktywne i w ogóle, ale czy tylko ja widzę pewne podobnieństwo między aktorem grającym Lermontova a Seanem Pennem? Ujęcia en face w szczególności, no dziadek Penna jak się patrzy ;)
[spoilery]
Generalnie zgadzam się ze wszystkim co napisał Qmid. Postaci są tu w sumie ledwo zarysowane choć fabuła nawet niezła choć zdecydowanie by ten film zyskał gdyby główna bohaterka albo poświęciła wszystko dla sztuki, albo nie. Ale wszystko to i tak miażdżą sceny samych baletów. Jak tyle lat temu zdołano coś...
Gratulacje dla TVP za wcześniejsze: 22:15-"Tylko dla twoich oczu" i 00:30-"Ekstradycję
Oba powtarzane aż do znudzenia!
"Zaraz poleci w tvp, czekać czy nie czekać oto jest pytanie!
Zacząć można ale czy się wytrzyma do 3:50!?