PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112900}

Neron: Władca imperium

Imperium: Nerone
6,4 516
ocen
6,4 10 1 516
Neron: Władca imperium
powrót do forum filmu Neron: Władca imperium

moja ocena

ocenił(a) film na 5

W ramach tur de Hans Matheson obejrzałam "Neron. Władca imperium" i oceniłam na 5/10. Film jest rozciągnięty niemożliwie (185 minut w dwóch częściach) i zawiera wg mnie zbyt dużo wątków (od początków chrześcijaństwa przez obrzędy ku czci Dionizosa do sielskiego życia niewolników) Ma kiepską scenografię, charaktreryzację i nieciekawe zdjęcia. Do tego wszystkiego w bardzo romantyczny sposób przedstawia związek Nerona i Akte, co raczej miejsca nie miało. Generalnie film przedstawia metamorfozy Nerona od przestraszonego małego chłopca przez romantycznego młodzieńca brzdąkajacego na cytrze, młodego imperatora z głową pełną ideałów po szaleńca likwidującego każdego, kto stanie mu na drodze. NIe wiem, jak inni, ale ja wywnioskowałam z owego dzieła, ze gdyby nie okoliczności i matka Agrypina, Neron pozostałby wrażliwym, zwykłym człowiekiem, któremu do życia nie potrzeba nic więcej prócz muzyki i poezji.
Po obejrzeniu naszła mnie refleksja, że mam zdoktrynowany umysł przez lekturę "Quo vadis" Sienkiewicza (8 senasów z książką) i obraz Nerona jako szaleńca bez zahamowań jest jedynym właściwym, iż trudno mi było uwierzyć, że przed objęciem funcki cezara mógł być czułym młodzieńcem. Poza tym Neron jest jeden - Peter Ustinov z ekranizacji z 1951 roku. Każdy inny muzi przegrać w konfrontacji. Dlatego Hans lepiej wypada w scenach romantycznych niż obłędu. Chociaż ma coś takiego w sobie, że raz jego twraz jest piękna i odzwierciedlająca wzniosłe uczucia a za 5 sekund ma szleństwo w oczach i budzi starch. Ma predyspozycje do kreowania postaci niejednoznacznych ze skomplikowaną osobowością. Niestety dobrali mu wszystkie partnerki dosyć pokaźnego wzrostu i strasznie mizernie przy tych kobitkach wygląda

EwaMonika

Podzielam opinię.

ocenił(a) film na 7
ellia2

film trafił odrazu do tv a nie do kin to juz o czymś swiadczy ze nie moze być najwyzszej jakości,
ale nie narzekam całkiem niezle zrobiony, przed obejrzeniem nerona znałem tylko jako Peter Ustinov z Quo Vadis z 1951 roku gdzie był genialny jak i cały film, zagrał wielkiego szaleńca zakochanego w sobie, ten neron w drugiej częsci juz przypominał tego z Quo Vadis , ale w na początku całkiem normalny i nic nie zapowiadało ze sie zmieni w takiego szaleńca

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones