Uważam, że pod względem artystycznym II część jest jeszcze lepsza niż I, choć zdawać się by mogło, że to niemożliwe. Ale sam scenariusz, ukazujący Michaela na przemian z retrospekcjami z udziałem Vito, to genialny pod względem idei komentarz nowych czasów, w których honor i tradycja umiera na rzecz ogólnie pojętej industrializacji. Al Pacino jako Michael absolutnie genialny. Nie mówię, że w roli Godfather'a jest lepszy niż Brando, ale jego postać jest dużo bardziej złożona i mniej charyzmatyczna, co wynika z samego scenariusza. De Niro jako młody Corleone vs. Brando na remis. Diane Keaton i John Cazale stworzyli swoje życiowe role, a "podrasowany" Main Theme Carmine Coppoli jeszcze lepszy niż kawałki wielkiego Roty. Innymi słowy, tak jak część I to geniusz, tak II to geniusz do potęgi
Genialny film jest fantastyczny , ale nie da się go oglądać bez obejrzenia pierwszej części.Wspaniała fabuła , dialogi , oglądałem wszystkie części i jeśli chcemy coś o filmie powiedzieć nie możemy przegapić ani jednego.