Niezły film, ukazujący kulisy procesu sądowego producenta muzycznego Phila Spectora. Bardzo dobra rola Ala Pacino. Film miał ciekawe momenty ale tez chwilowe przestoje, mimo wszystko warto poświęcić te 1,5 godzinki chociażby dla roli Ala który jak zawsze nie zawiódł.
Zgadzam się.Film przypomina mi kilkuodcinkowy dokument "Sprawa Petersona",który oglądałem kiedyś na kablówce.Znany pisarz został oskarżony o morderstwo żony i pokazywano przygotowania do procesu i linii obrony.
a możecie powiedzieć, jak dobraliście się do filmu? ;) nie mogę znaleźć polskich napisów, a za dużo mi umknie bez nich