Dwaj kuzyni - Duduś (Filip Łobodziński) i Poldek (Henryk Gołębiewski) - wyjeżdżają razem na wakacje nad morze, gdzie czekają już ich mamy. Sami muszą tylko dojechać pociągiem. Niestety zapominają wziąć pieniędzy ze stołu i myśląc, że je zgubili nie zamierzają pojawiać się w domu. Zaczynają podróżować autostopem. Nim jednak zawitają nad Bałtyk, przeżyją razem nie jedną przygodę...
Dwaj kuzyni - Duduś Fąferski i Poldek Wanatowicz - tuż po zakończeniu roku szkolnego mają wyjechać na wakacje nad morze. Podejmują decyzję o pierwszej w ich życiu samodzielnej podróży. Problem w tym, że Duduś, "maminsynek", nie potrafi samodzielnie zawiązać sobie butów a Poldek jest żądny przygód rodem z książek Jacka Londona. Bez pieniędzy, uznani za zaginionych, szukają najdziwniejszych sposobów, żeby dostać się nad wymarzone morze. Jak zakończy się ta podróż pełna przygód?
Bohaterami są dwaj kuzyni, Duduś i Poldek. Po zakończeniu roku szkolnego wyjeżdżają na wakacje nad morze. W skutek niespodziewanych wypadków – ojciec Poldka musi pilnie wyjechać służbowo, a ciotka Ania wybiera w ostatniej chwili wyjazd z ukochanym – chłopcy ruszą w podróż sami. Duduś, przyzwyczajony do wygód i rozpieszczony przez rodziców, początkowo jest przeciwny. Sprytny i przebojowy Poldek ostatecznie przekonuje go do pomysłu. Na dworcu okazuje się, że chłopcy zapomnieli zabrać pieniędzy na bilety. Postanawiają ruszyć w podróż autostopem. Po drodze przeżywają szereg przygód, spędzają noc pod gołym niebem, przyłączają się do szkolnej wycieczki, podróżują w chłodni, wozie meblowym wiozącym trumny, wreszcie spotykają turystkę Ulę, która towarzyszy im w dalszej podróży. Komunikat o zaginięciu dwóch chłopców jest nadawany przez radio. Rysopisy odpowiadają dwójce bohaterów. Duduś znika, gubi się Ula, ostatecznie wszyscy szczęśliwie docierają na Hel, gdzie na chłopców czekają zaniepokojone i stęsknione mamy.
[center][/center]