Szalona komedia z mistrzowskim Peterem Sellersem. Na początku troszkę wkurza ten ciągły biały uśmiech ale potem się przyzwyczaiłem. Pomysł wydawać by się mogło na początku nietypowy jak na film pełnometrażowy. Ale twórcy potrafili umiejętnie zapełnić czas mnóstwem szalonych perypetii głównego bohatera, kelnera alkoholika i nudnych burżujów ze Beverly Hills. Warto poświęcić czas by zobaczyć tą komedię.