Ghosted kojarzyłoby się z horrorem, a one widocznie mają niższą oglądalność niż mało ambitne romansidła. Dodatkowo zauważ, że nawet stylistycznie pasuje do tytułów polskich odpowiedników. Chociaż, skoro Ci się nie podoba to może go zmienią (nie mogłem się oprzeć)
Takie tłumaczenie czyjejś ignorancji i niewiedzy, jest absurdalne! Jestem pewny, że dziecko z 5 klasy podstawówki, wpadłoby na lepszy tytuł. Swoją drogą, jestem ciekaw, jak wytłumaczysz poniższe tytuły; Terminator – Elektroniczny Morderca, Dirty Dancing – Wirujący seks, Reality Bites – Orbitowanie bez cukru, My Mom's New Boyfriend – Centralne Biuro Uwodzenia, American History X – Więzień Nienawiści, Bandits – Włamanie na śniadanie! Tłumacz to sobie jak chcesz.. ale dla mnie, to nie jest normalne!
Niby tak ale ludzie prwnie by się spodziewali horroru. Słowo ghosted nie ma polskiego odpowiednika. Coś jak cringe.
Cringe - zażenowanie
Ghosted - dealnego odpowiednika w tej formie nie ma, ale coś można by wymyślić. Olany, Urwany kontakt, Zignorowany, wszystko nawiązuje do oryginalnego tytułu, który ja też najchętniej zostawiłbym bez tłumaczenia, ale nie każdy bangla po angielsku.
A ten polski tytuł to murowany kandydat do Węży.
Dokładnie. Polska z tym tłumaczeniem tytułów filmów, robi sobie obciach na cały świat.. Od lat 90tych nic się pod tym względem nie zmieniło, wciąż panuje zacofanie intelektualne. Pamiętny tytuł "Szklana Pułapka" (ang. Die Hard), gdzie tylko w jednym odcinku, akcja rozgrywała się w oszklonym wieżowcu, Nakatomi Plaza i tytuł kompletnie nie pasował do kolejnych dwóch części.. Ale serio, żeby wpaść na taki tytuł jak "Randka bez odbioru", to naprawdę trzeba mieć iloraz inteligencji konika polnego ;)