Snowden - jednostka, kontra "system". Kto wygra? Macie odpowiedź? No właśnie, chyba nie trzeba się zbyt wiele zastanawiać. Jak dla mnie postać tragiczna, poświęcił wszystko co miał, w imię swoich ideałów. Czy zrobił dobrze? Szczerze - nie potrafię ocenić, z jednej strony chciał postąpić słusznie i chwała Mu za to, ale czy Jego działania cokolwiek zmieniły? Czy ktokolwiek z nas, zastanawia się nad konsekwencjami, instalując kolejną apkę na Androidzie, gdzie zgadza się z "warunkami poufności"? Wam pozostawiam odpowiedź... PS. Czy ktoś z Was myśli o Snowdenie i tym co zrobił, i czy postąpił słusznie? Life goes on, Big Brother is watching you, privacy has gone...
Oczywiscie, ze nie zmienily. Moje rozmowy telefoniczne nadal sa nagrywane - a wiem to poprzez usterke, kiedy to moj rozmowca, nagle sie rozlaczyl, ale jego slowa byly nagrane i puszczane w kolko zanim sie zorientowalam, ze on nie mowi 10 raz tego samego, a po prostu ktos to odtwarza z tasmy. Moj e-mail z adnotacja, ze nie lubie byc podsluchiwana nie zrobil na nich wrazenia - pomineli go milczeniem. Sama zaluje, ze nie nagrywam swoich rozmow - mialam jawny dowod, ze operator nagrywa moje rozmowy, wiec moglam wystapic o wielotysieczne odszkodowanie. Prawdopodobnie rownaloby sie ono z deportacja.
Nie przeszkadza mi to, ze CIA przeglada moje maile. Jesli sprawia im przyjemnosc czytanie wiadomosci, ktore wymieniam z przyjaciolmi to prosze bardzo. Snowden postapil w zgodzie ze swoim sumieniem - prawdopodobnie mysli o sobie jako o ostatnim sprawiedliwym. Ja wychodze z bardziej wyrachowanego zalozenia, ze azyl w Rosji wcale nie byl przypadkowy. Za to jego praca bardzo mi sie podobala - afera z Pakistanczykiem dowodzi geniuszu CIA. Tylko nieliczny moga byc tak wyrachowanymi gnojami, zeby to zrobic - Snowden od poczatku nie nadawal sie do tej pracy - lub mam nadzieje, ze sie myle, biorac pod uwage jego pobyt w Rosji - nadawal sie jak najbardziej.
Wcale nie tragiczna jest sławny,ma kasę,nakręcili o nim film w holywood czego jeszcze chcieć.
Z tego co pamiętam z filmu mówił, że "dobrze wrócić do domu" (w sensie do USA). Teraz żyje jak renegat, ale moze faktycznie Mu to pasuje...