To wcale nie jest "mocne kino o przyjaźni, miłości i zbrodni". To raczej rozwleczona niemiłosiernie historia rodem z "Trudnych spraw" lub "Dlaczego ja". Bez obrazy, ale to kino dla gospodyń domowych i ich nastoletnich dzieci.
Szkoda mi go bardzo, ale to aktor charakterystyczny i jak nie dostanie odpowiedniej roli, to zawsze zagra to samo. W efekcie w "Wyzwaniu" mamy postać Waldka Pluskwy z "Ojca Mateusza". Inna sprawa, że cały ten film to jedna wielka kupa chłamu...
1:29:32 Eryk Lubos (główny bohater) ma na piersi blachę policyjną. Nie wiedzieć skąd skoro jest emerytowanym policjantem, scena była pewnie nagrywana na samym początku "kręcenia" filmu. Ktoś nie przeczytał scenariusza. 1:29:36 w następnym ujęciu Eryk już blachy nie ma. Zorientowali się:)))
Mogło coś wyjść z tej historii, ale skończyło się przeciągającą się w nieskończoność totalną nudą. Jedynie sceny z Grabowskim są godne zauważenia. Ale jest też jeden, duży plus - znakomicie dobrana aktorka do roli młodej Teresy Dukszty (Popławska). To akurat dobra robota, choć Pola Błasik pokazała się zaledwie w...
Zaczyna się do bólu klasycznie, dwaj policyjni partnerzy w trakcie akcji popełniają, oczywiście wynikające ze szlachetnych pobudek, wykroczenie. Pech sprawia, że ktoś ich nagrywa, sprawa zostanie wyciszona, pod warunkiem, że funkcjonariusze złożą odznaki. Starzy kumple, przechodzą więc na wymuszoną emeryturę,...
tatuś z córeczką nie znali się całe życie a po kilku godzinach znajomosci już żyć bez siebie nie mogą ... prawdziwe to w uj , do tego te gówniane wątki miłosne , szkoda bo mogło być coś fajnego ;/
Coś nie pykło. Dobra obsada, piękne plenery, temat ujdzie, a emocji tyle co na zrywaniu agrestu. Obejrzałem dla Pani Dąbrowskiej i tu się nie zawiodłem. Jak zawsze Zjawiskowa przez duże Z
Nie rozumiem jak można oglądać takie badziewie.
Większość "aktorów" nie ma pojęcia o graniu. Są zupełnie drewniani.
Dzieci w szkolnym teatrzyku lepiej wypadają.
Nawet Lubos, którego dotychczas uważałem za niezłego aktora,
i który zagrał parę dobrych ról, tutaj jest zupełnie bezbarwny.
Jakby rola nie była dla...
czy na takie "filmy arcydzieła" doklada sie polski instytut filmowy?????bo jesli tak to mam wrazenie ze w tym wszystkim chodzi tylko o to zeby dac zarobic wielkiemu panu rezyserowi i jego "paczce" ...pseudo aktorom...pseudo scenarzystom...itd...a szary widz kompletnie sie nie liczy...wazne ze wszyscy sa...