Ja mam dwa takie filmy, które w sumie łączą tylko trzy rzeczy: postać Joaquina Phoenix (zupełnie przypadkowo, aktor dobry, ale wielu takich świat widział), nazwisko reżysera oraz zaskakująco niska ocena na Filmwebie. Mowa właśnie o Osadzie oraz Znakach Mela Gibsona. Oba są często błędnie pojmowane jako horrory i wielu ludzi z takim nastawieniem do nich podchodzi (czyli oczekują tylko wysokiego poziomu strachu). Tymczasem otrzymujemy dobre filmy o wielowarstwowej strukturze, które za każdym razem można inaczej odbierać. Dają niemałą dawkę rozrywki utrzymując w miarę wysoki poziom jako dzieła sztuki filmowej. I z komentarzy pod filmami wcale kiepska opinia o nich nie wynika, myślę, że słabe oceny biorą się właśnie od młodzieży - gimnazjalistów i im podobnych, którzy oczekiwali tutaj czegoś na wzór Piły lub The Ring.
Nie twierdzę, że są to jakieś wybitne filmy, ale swoją klasę mają i wiele osób oglądając je na pewno nie traci czasu.
W pelni sie zgadzam, wielu komentarzy nie przeczytalem, ale jest dla mnie oczywiste, ze liczna grupa ludzi zwyczajnie tego filmu nie zrozumiala, obejrzeli prawdopodobnie oczekujac czegos innego.
Zreszta i ja oczekiwalem czegos innego, z tym, ze moje zaskoczenie jest pozytywne.
zgadzam się, z tym że wybitność może być różnie pojmowana. Dla mnie oba, zwłaszcza znaki, to filmy świetne. Chociaż za pierwszym razem jak oglądałem znaki to po 20 minutach przełączyłem - pomyślałem -znów film o kosmitach. Okazało się jednak, że film ma głębsze przesłanie. Poza tym świetne kreacje aktorskie, także dziecięce. Gorąco polecam
Filmy Szamalamanama doceniają głównie ludzie inteligentni. On sam jest człowiekiem o wysokim IQ i jego filmy w zasadzie nie są stricte rozrywkowe, bo posiadają drugie dno, które trzeba nawet nie tyle dostrzec, co wyczuć.
Zawsze mówię, że Szósty zmysł jest jego największym sukcesem a zarazem przekleństwem. Bo wszyscy oczekują od niego kolejnych "Szóstych zmysłów".
Mnie z jego filmów urzekł tez przykładowo "1000 lat po Ziemi". Niesamowicie jest tam pokazany konflikt miedzypokoleniowy pomiędzy synem a ojcem, którzy są dla siebie jednocześnie "szefem i podwładnym" podczas misji wojskowej.
Ludzie, którzy chcą horroru, w ogóle tej warstwy fabularnej nie zauważą.