Moim zdaniem jest to najlepiej zagran postac w Piraci z Karaibów-Na krańcu swiata. Brawa za tą role
K*** :D nie barbossa, TYLKO BARBAROSSA(czyli ruda broda;]) !
a jak już to ktp. BARBAROSSA.
No racja Barbossa w jego wykonaniu jest genialny! Jak on się zmienił w trzeciej części,na prawde ukłony dla Rush'a :D świetna rola!!!
Się zgadzam, był świetny, o wiele lepszy niż w pierwszej i drugiej części. Tylko czekałam na sceny z jego udziałem, a tych było sporo ;)
no fakt ;) heh choć w drugiej części był tylko w ostaniej scenie jak schodził ze schodów, i jadł jabłko ;)
A ja go wolałam w pierwszej części, kiedy był Wielkim Niedobrym Piratem, który niecnie ukradł Dobremu Pięknemu Jacusiowi statek. Uwielbiałam go, gdy był takim seksownie baaaaardzo złym, okrutnym, cynicznym draniem :-) W 3 części piratów jest jedynym powodem, dla którego warto obejrzeć ten film. A ponieważ na końcu znowu pozbawia Wróbelka Perły, to mam nadzieję, że jego mroczna strona przeważy nad miłosierną naturą i powróci stary, niedobry Barbossa.
świetnie zagrał w trzeciej częsci!! wlasnie po niej zapadł mi tak szczególnie w pamięci! siwetny aktor. to prawdziwa przyjemność oglądac go na duzym ekranie :))
Bardzo doceniam talent Rusha. Uważam, że trzecia część piratów, choć trochę bez sensu, ma wspaniale dobraną obsadę. Rush, DEPP, Chow- Yun Fat( którego lubię także za Li Mu Baia), a także Davenport. Nawet Davy Jones( Bill Nighy, widziałam ostatnio, że był narratorem w filmie dokumentalnym) zasługuje na oklaski. Trzecia część to była zabawa filmem i Rush był doskonały. " Kolejny genialny Australijczyk". Barbossa po prostu uroczy i kochany :D. Pozdrawiam fanów Geoffreya.
Zgadzam się świetnie zagrał Barbosse, ale moim zdaniem Depp był lepszy.
Każdy ma swoje zdanie, ja np lubie Deppa jako aktora, więc i tak dla mnie będzie lepszy, chociaż przyznaję, że Rush super wczuł się w kpt Barbosse i mu tego gratuluje;)
trudno mi w sumie powiedziec czy to przez moją sympatie i uwielbienie do Barbossy, ale jak dla mnie Rush pobił WSZYSTKICH w tej czesci.
Nawet genialnego Johnego i jego dialogi z samym sobą xD
Zagrał super szczególnie w 3 części, ale Depp był odrobinkę lepszy. Moim skromnym zdaniem oczywiście.
moim zdanie poczesci macie racje Barbossa w trzeciej czesci pod wzgledem humoru zablysna ale Jack tagze tylko pod innym wzgledem pod ktorym Hector mu nie dorowna :) (np: scena podczas ktorej Will zostal przekluty przez Davyego i reakcja Jacka na to, mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi)
Tak jest, podpisuję się w pełni :)!!! Świetna postać genialnie zagrana. Eh, mogłabym pisać i pisać na temat...
Nie jestem fanem Piratów, nie lubię Johnnego Deepa jako człowieka, ale jestem w stanie przełamać się, widząc jego grę, a warsztat aktorski ma zaiste rewelacyjny. O takich ludziach mówię,że mogą zagrać i hamleta i krzesło.. jednak jego humor i hmm.. taka pogardliwa duma, we wszystkich trzech częsciach Piratów pozostaje niezmienna - to wizytówka sparrowa. natomiast barbossa jest jak kameleon! co chwila ukazuje inną twarz, jak sie przyzwyczajamy do wredności, to nagle okazuje litość i współczucie, gdy nas na to nabierze, to wyskakuje z numerem wredniejszym niż wszystko co już znaliśmy. jest barwniejszy i dużo bardziej malowniczy (żeby nie rzec czarujący) od Sparrowa. dlatego jemu własnie oddaję palmę pierwszeństwa (zwłaszcza w trzeciej części Piratów..)
>żeby nie rzec czarujący
A dlaczego by nie rzec? Tak przecież jest, więc można się śmiało po dziewczyńsku pozachwycać ;)
Kapitalny opis kapitana B., Lilo. Idealnie trafiona charakterystyka postaci, można by rzec :-)
Muszę też przyznać że duet z Barbsa z Jacusiem Wróbelkiem jest absolutnie fenomenalny. Ale jeśli w czwórce (którą spokojnie mogliby sobie darować) będzie tylko jedna połówka tego duetu (z saldem 60 mld$), to nie ma po co iść do kina.
W pierwszej części byłem głównie fanem Jacka Sparrowa. Ale pod koniec drugiej zrozumiałem swój błąd. Cały czas chce mi się śmiać jak sobie przypomnę tę scenę i ten jego tekst: "Gadajcie co zrobiliście z moim statkiem" xD. Potem genialna rola w części 3 i takim sposobem jego udział w 4 części jest dla mnie ważniejszy niż Depp'a.