Nawet największy gniot w jakim by zagrał tylko epizod, bym obejrzał. Tak jak to było choćby z głupiutkimi "Wyznaniami zakupoholiczki".
Aktor z wysokiej półki. Powszechnie kojarzony z rolami w komediach rodzinnych. Mniejsza część kojarzy go z kreacjami psychopatycznych morderców "Rykoszet", "Mój brat Kain". Ale sądzę, że po kreacji w "Dexterze" pewnie zagości trochę na dłużej w Hollywood w interesujących kreacjach.
Pozdrawiam!