To bardzo dziwne uczucie, kiedy nie znasz kogoś osobiście a mimo to darzysz go uczuciem.
Wiele znakomitych osób odeszło przedwcześnie (mam tu na myśli artystów), ale to jego autentycznie mi brakuje.
Wybitna postać!
To że kogoś nie znamy, nie oznacza że nie możemy go darzyć uczuciem :) Zginie jakiś muzyk, ktoś powie "dlaczego płaczesz, przecież nigdy go nie znałeś" a ten mu odpowie, że dzięki jego muzyce dalej chodzi po tym świecie, że dzięki jego muzyce wyszedł na prostą, że dzięki jego muzyce znalazł miłość swojego życia. Wiele ludzi tego nie pojmuje, smutne to jest.