wiadomo, chodzi o przewodni kawałek z mojego ulubionego serialu: Życie, Życie jest no
welon" to jest to, hehe!
Chyba raczej "Życie jest nowelą" a poza tym chyba bardziej znany jest z wiecznego przeboju "Jedzie pociąg z daleka"....
Oczywiście, że tak. Moim osobistym zdaniem "Życie..." to akurat jeden ze słabszych rozdziałów w Jego karierze. Żeby zakończyć w temacie napiszę, że ja ostatnie kilka dni jestem uzależniony od (chwytającej za serce - przynajmniej mnie - może dlatego tak mi się podoba ;-) ) piosenki "Niewinna barowa ćma" z filmu "Zabić na końcu".
Coś mi się widzi, że z jego strony z tym "no welonem" to miał być żart (to, że, jak dla mnie - najdelikatniej mówiąc - średnich lotów to już inna kwestia), ale może się mylę ;-).