akurat w najsłabszym filmie z tych w których grała, to jest nic w porównaniu z Ubranie prawie nowe czy Jeszcze tylko ten las, czy nawet w Noce i dnie
Ja bym dodał jeszcze "Drzwi w murze", gdzie zagrała chorą psychicznie, toksyczną matkę (dostała za to Złotą Kaczkę). Podobno rolę w filmie "Jeszcze tylko ten las" sama zaproponowała reżyserowi, bardzo dobrze zagrała Kuglawcową, zapada w pamięć. Pani Ryszarda Hanin to była Aktorka, o której nie da się zapomnieć, ja ze swojej strony polecam słuchowisko "Którzy upadają", mistrzostwo. Pozdrawiam.
Tak, Ryszarda Hanin w każdej roli była rewelacyjna, nie do pokonania. Jako Żarnecka była jakby żywcem wyjęta z tamtych klimatów, każda jej kwestia jest godna zapamiętania i powtórzenia, ale cóż, nikt by już tego tak jak Ona nie powtórzył. Myślę, że niektóre sceny sama wymyśliła, albo taki warsztat aktorski, po prostu majstersztyk. Mój Boże, takich Aktorów naprawdę już nie ma :-(